Archiwum listopad 2002


lis 13 2002 Jusz po wszystkim :)
Komentarze: 0

Jusz wszystko w porządku-pogodziłam sie z moim przyjacielem :) Fajnie ciesze sie!Moja przyjaciołka poszła do niego coś mu powiedziala i razem po mnie przyszli jak konczyłam korki.On przeprosił i powiedział ze czuje sie winny że jestem chora teraz :) odprowadzil mnie i jusz wszystko oki :) Nio i dopsze Ciesze sie ze to za mną.Mam nadzieję ze jusz nigdy tak nie będzie,jusz nie chce takiej drugiej sytuacji...Wiec jesli czyms sie martwisz,z kimś sie pokluciłuciłeś(aś)-nie martw sie niczym wszystko sie ułoży!!!MUSI SIE UŁOŻYĆ......

jully : :
lis 12 2002 nie ma czym :)
Komentarze: 1

Wiecie czego nauczyla mnie moja przyjaciółka???Że nie ma sensu przejmować sie głupotami,jakimiś kutniami,jakimiś niespelnionymi milosciami i gadaniem innych ludzi,bo i tak wszystko sie ułoży samo,bez naszej ingerencji!!!Tyle chciałam napisać wiec sie niczym nie przejmujcie :) BUZIAKI :*

jully : :
lis 11 2002 jusz mam dosyc
Komentarze: 0

Który dzis?? Zapomnialam-zaraz jusz wiem: 11 listopada 2002

Taka data a ja nie pamietam o bosze mam dosc nie wiem jak się zalogowac na blogu.pl i nic nie mogę napisac do tego komp mi powoli chodzi nie mogę wlesc na czata ani na irca siedze tylko na gg ale nikogo nie ma ,malo tego poklucilam się z "przyjacielem" nie chce ze mna gadac i wogole Slucham wlasnie Complicated to od dzis mój hymn,Bosze jakie mam pochrzanione zycie.Wiecie dlaczego się z „przyjacielem” poklucilam???On sobie na mój temat zartowal na poczatku się smialam pozniej jusz to przestalo mnie bawic powiedzialam ze mi przykro,ale nie dotarlo jeszcze gorzej nadawal w koncu moja przyjaciolka wyszla,bo jusz sluchac go nie mogla,a on za nia.Ze mna zostal jego kolega przeprosil i wogole wszystko było ok.Po paru minutach wpada mój „przyjaciel” taki wkurzony ze nie mogę.Wtedy poszlam do przyjaciolki okazalo się ze się poklucili.No i jak nas dogonili uslyszalam tylko czesc i nic wiecej i to takie czesc jakby to wszystko była moja wina. Nastepnego dnia czyli dzis chcialam z nim pogadac powiedziec ze Kaska obstawala w moim imieniu ale nie-nie chce ze mna gadac! Wiecie co??? Wyszlo ze to  moja wina i wogole.Wyc mi się chce.Mi się obrywa za cos czego nie zrobilam!!!To normalnie nienormalne!Zastanawiam się jaki z niego przyjaciel.......Jak to zycie mnie oklamoje-mam jusz dosyc!!!Wszystko na mnioe bo tak najłatwiej.......

 

jully : :