Komentarze: 1
To jest mój stary blog z przed dwóch dni bo mi net nie działał
Najpierw płakałam
Szłam wzdłuż najdłuższej ulicy w mieście
I płakałam
Mijałam jakiś ludzi
Przyglądali mi się
Pewnie myśleli że jakiś zawód miłosny
Nie
To nie to
Ja po prostu szłam i płakałam
Przyjaciółka???
I dalej płakałam
Jakaś dziewczyna zaczepiła mnie kiedy mijałam przystanek
Spojrzałam na nią ze sztucznym uśmiechem
I poszłam dalej
Łzy spływały mi po policzkach
Doszłam do domu
Wzięłam psa i na podwórko
I dalej płacze choć nie chce
Nie mogłam się opanować
Jakoś same mi płynęły po policzkach łzy
Wróciłam
Zamknęłam się w pokoju
I dalej płakałam
Ale coraz mniej
Później przyszła złość
Nieopanowana złość
I nienawiść
I to wszystko we mnie
I znów łzy
I w końcu żal
I ta niemoc
Ta cholerna niemoc
I już jestem zmęczona ta przyjaźnią
Tą fałszywa przyjaźnią